Książka ta powstała, bo obiecałem krewnym i znajomym, że poopowiadam im o pielgrzymce i pokażę zdjęcia. Tak więc rozpocząłem przygotowywać koncept na to spotkanie – zacząłem odpisywać dzienniczek z drogi „na czysto“. W końcu wyszła z tego książka

 

Jednak obietnica jest obietnicą.

 

Dnia 9 listopada 2014 roku zaprosiłem krewnych i znajomych do sali przy kościele św. Elżbiety w Waldhausen i spełniłem obietnicę. Przed salą wypełnioną do ostatniego miejsca, a jednak w domowej atmosferze, opowiadałem o moim camino, przeczytałem fragmenty książki, pokazałem zdjęcia z pielgrzymki. A to cała sala się śmiała, a to zdumieni goście wsłuchiwali się w moje słowa, milcząc.

 

 

Według komentarzy prelekcja podobała się gościom.
Jeden z przyjaciół: »Najlepiej to bym spakował plecak i ruszył w drogę.«
Mama innego przyjaciela: »To, co pan opowiada, skłania mnie do zastanowienia.«

Otwarta prelekcja – »Premiera«

Dnia 30 listopada 2014 roku w sali parafialnej przy kościele św. Konrada w Lorch czytałem fragmenty książki i opowiadałem o moich przeżyciach na Drodze św. Jakuba. Pomimo »konkurencji« licznych jarmarków Bożonarodzeniowy w okolicy sala była prawie pełna.

 

Przed prelekcją goście mogli przy kawie degustować się smacznym, domowym ciastem.

 

Byłem ciekawy, jak zareagują słuchacze na to, co im opowię. Nie byli to już moi krewni i znajomi, a więc prawdopodobnie bardziej krytyczna publiczność. Goście uważnie słuchali, wczuwali się w moje słowa, śmiali, zdumiewali się.

»Pan zabrał mnie ze sobą na pielgrzymkę. Miałam uczucie, że jestem tam.« – reakcja jednej słuchaczki.

 

»Od pierwszej do ostatniej minuty było bardzo porywająco. Czułem się, jakbym tam był.« – kommentarz jednego gościa.

 

Wstęp był wolny. Cały dochód ze sprzedarzy ciasta i napojów a także wszystkie wolne datki po prelekcji podarowałem na odnowę sali przy kościele św. Elżbiety w Waldhausen.

Otwarta prelekcja

 

Dla pielgrzymujących na Camino de Santiago św. Jakub ma wielkie znaczenie. Prelekcja z pielgrzymki do Santiago w parafii św. Jakuba to coś szczególnego dla pielgrzyma. Tak więc bardzo się cieszyłem na tą prelekcję.

 

W pierwszej części opowiadałem o codzienności na pielgrzymce, o zmianach, które u siebie zauważyłem, pokazałem zdjęcia, przeczytałem fragmenty książki.

 

Po przerwie stało się emocjonalnie. Opowiadałem o osobistych przeżyciach w dordze do Santiago.

 

Kiedy po prelekcji zapytałem się publiczności, czy mają jakieś pytania, pewna pani odpowiedziała:
»W tym momencie nie jestem w stanie o nic pytać, bo to, o czym pan opowiadał i jak pan opowiadał, tak mną poruszyło, że nie mogę sklecić żadnego zdania. W tej chwili znajduję się na Drodze św. Jakuba.«

 

 

Prelekcja została zorganizowana przez zaprzyjaźnione parafie św. Jana (evang.) i św. Jakuba (kat.) w Leutenbach.

Otwarta prelekcja

 

Atmosfera w teatrze »Theater hinterm Scheuerntor« jest po prostu wyjątkowa. Teatr przypomina mi niektóre schroniska wzdłóż Camino Francés. Stać tam przed publicznością i opowiadać o pielgrzymce na Drodze św. Jakuba było dla mnie szczególnym przeżyciem.

 

Na dodatek był akurat u nas w odwiedzinach Gundolf i jego żona Anne. Oczywiście byli i na prelekcji. Kto przeczytał moją książkę, ten wie, kim są Gundolf i Anne.

Bardzo wzruszający moment zdarzył się, gdy żegnałem się po prelekcji i chciałem już wychodzić. Jeden z gości podszedł do mnie, podał mi rękę i podziękował mi słowami:
»Pan coś dzisiaj we mnie spowodował. Nie wiem jeszcze dokładnie co to jest, ale jest to ogromne.«

 

Theater hinterm Scheuerntor
Am Marktplatz 4, 73655 Plüderhausen

Otwarta prelekcja

 

Liczni goście zawitali w Beutelsbach, w sali Rady Obcokrajowców miasta Weinstadt, aby uczestniczyć w prelekcji na temat mojej pielgrzymki po Drodze św. Jakuba. Czytałem fragmenty książki, opowiadałem o codzienności na pielgrzymce, o ludziach, których spotkałem, o granicach wytrzymałości i ich przekraczaniu i o głębokim doświadczeniu Boga.

 

Wśród gości byli też pielgrzymi, którzy również pielgrzymowali do Santiago.
»Tak, dokładnie tak było. Wszystkie nasze wspomnienia wróciły, jakbyśmy wczoraj tam byli« – powiedział jeden z nich.

 

Byli również ludzie, którzy w tym roku wybierają się na pielgrzymkę do Santiago. W to popołudnie napięcie przed wyruszeniem w drogę, przed tak wspaniałym przeżyciem jakim jest pielgrzymka po Drodze św. Jakuba wzrosło u nich o kilka stiopni:
»Teraz nie możemy się już doczekać, aż sami będziemy mogli wyruszyć w drogę. Mamy tylko nadzieję, że nie będziemy mieli takich pęcherzy jak Pan!«

 

 

Organisatorem prelekcji była Pani Matejko z Rady Obcokrajowców miasta Weinstadt.

Na zaproszenie stowarzyszenia »Gemeindekapelle Plüderhausen« opowiedziałem członkom i zaprzyjaźnionym gościom o mojej motywacji pójścia na pielgrzymkę, o przeżyciach, doświadczeniach, spotkaniach w drodze do Santiago, ale również o zmianach w moim życiu, które pielgrzymka spowodowała.

 

Gdy po zakończeniu zadałem pytanie: »Czy ktoś ma jakieś pytania?«, zapanowała przez moment cisza na sali. Aż jedna z obecnych pań odpowiedziała: »Narazie jesteśmy zfleszowani.«

 

 

Prelekcja została urozmaicona hiszpańskimi winami, które rosną wzdłuż Camino Francés. Zostały ona zaprezentowane przez kierownika młodzieży stowarzyszenia, pana Eberharda Maurer. Dochód ze sprzedaży wina i wolne datki przeznaczony został dla ofiar trzęsienia ziemi w Nepalu.

 

Ponieważ wszyscy goście się znali, panowała przyjemna, rodzinna atmosfera. Wieczór został zakończony przy lampce dobrego hiszpańskiego wina.

 

Gazetka gminy Plüderhausen napisała po prelekcji: Gemeinsam auf dem Jakobsweg

Na zaproszenie stowarzyszenia Przyjaciele Dróg św. Jakuba w Polsce miałem 21 maja 2016 w Chróścicach, woj. Opolskie, pierwszą prelekcję w Polsce, po polsku. To był wielki zaszczyt dla mnie, właśnie tam, w moich rodzinnych stronach, po raz pierwszy w Polsce przedstawić moją książkę i opowiedzieć, co przeżyłem.

 

Prelekcja rozpoczęła się z lekkim opóźnieniem, bo Msza św. w kościele obok trwała trochę dłużej, niż było zaplanowane. Po Mszy św. sala się wypełniła. Prawie 200 gości się pojawiło, aby dowiedzieć się, czegoś o mojej pielgrzymce do Santiago de Compostela.

 

Do przerwy opowiadałem o pielgrzymkowej codzienności, o zmianach, które zachodzą u pielgrzyma, ale i o trudach i cierpieniach, które niektórzy pielgrzymi muszą znosić na tej Drodze.

 

Przerwa miała trwać tylko 5 minut. Jedna z pań podeszła do mnie i poprosiła o wpisanie dedykacji do książki, którą właśnie kupiła na stoisku wydawnictwa Księgarnia św. Jacka. Gdy wpisywałem dedykację, ustawiła się kolejka – wielu gości chciało, abym im coś wpisał do ich egzemplarza książki. Nie odmówiłem nikomu, więc przerwa przedłużyła się do ponad pół godziny. Co jednak umożliwiło gościom w spokoju delektować się smacznym sląskim sernikiem, zafundowanym przez organizatora spotkania.

 

Po przerwie zapadła absolutna cisza na sali – Słuchacze ze zdumieniem wsłuchiwali się w słowa, gdy opowiadałem o moich głębokich przeżyciach religijnych na pielgrzymce.

 

Szczególnie podziękować chcę Panu Helmutowi Staroście z GOK Dobrzeń Wielki, który wspaniale zorganizował spotkanie. Wielkie dzięki, Helmucie!

 

Na zaproszenie Dolnobrzeskiego Ośrodka Kultury w Brzegu Dolnym miałem w sobotę 25 marca 2017 prelekcję na temat mojej pielgrzymki.

 

Jak było najlepiej oddaje relacja gazety miejskiej

 

Na zaproszenie Koła Gospodyń Wiejskich (Landfrauenverein) z Murrhardt zrobiłem w piątek 7 kwietnia 2017 w restauracji „Gaststätte Lamm“ prelekcję o mojej pielgrzymce.

Była to otwarta prelekcja, na którą wszyscy zainteresowani byli zaproszeni. Mimo tego, a może właśnie dlatego, że przyszło mniej osób, niż pani prezes Koła się spodziweała, wytworzyła się bardzo przyjemna, można nawet powiedzieć, rodzinna atmosfera.

 

Miłą niespodzianką dla mnie było, gdy do sali weszła znajoma z Monachium, którą znałem tylko i internetu. Przyjechała ona do Murrhardt specjalnie na moją prelekcję. Bardzo mnie to ucieszyło.

Na zaproszenie Stowarzyszenia Przyjaciół Dróg św. Jakuba w Polsce miałem w środę 12 kwietnia 2017 w Księgarni Hiszpańskiej we Wrocławiu prelekcję na temat mojej pielgrzymki.

 

Ponieważ w Księgarni co miesiąc odbywają się spotkania na temat Drogi św. Jakuba, byłem przed prelekcją trochę napięty. Zastanawiałem się, co ja mam gościom jeszcze opowiadać, skoro oni co miesiąc na ten temat coś słyszą. Na dodatek okazało się, że prawie wszyscy goście są caminowiczami i byli już na Camino. Dlatego pominąłem całe ABC pielgrzymowania i opowiadałem tylko co i jak ja na pielgrzymce przeżyłem . Od samego początku zauważyłem, że publiczność skoncentrowanie i uważnie słucha moich cłów.

 

Po prelekcji jeden z gości powiedział mi: »Przychodzę tutaj co miesiąc na te spotkania, jednak dzisiaj było jedno z najciekawszych.«

 

Po prelekcji byłem gościem w Radiu Rodzina w audycji »Wieczorna rozmowa w Radiu Rodzina«. Ponieważ moderator audycji utkną w korku i przyjechał dopiero parę minut przed audycją, nie mieliśmy okazji porozmawiać przed rozpoczęciem audycji. Mimo tego czułem się w studiu w czasie rozmowy, która na dodatek była emitowana na żywo, jakbym rozmawiał z dobrym znajomym.

 

Był to dla mnie wspaniały dzień.

Na zaproszenie organizatorów »Targów Książki nad Odrą« w Kędzierzynie-Koźlu przedstawiłem w czwartek 1 czerwca 2017 na scenie Targów trochę moją książkę.

Na zaproszenie parafii św. Zygmunda i św. Jadwigi Śląskiej w Kędzierzynie-Koźlu opowiadałem w piątek 2 czerwca 2017 w kościele Wmniebowzięcia NMP o mojej pielgrzymce.

Było to dla mnie bardzo wzruszające spotkanie, bo po raz pierwszy opowiadałem o moich przeżyciach na pielgrzymce w kościele. Po raz pierwszy stałem przy ołtarzu i mówiłem do ludzi – Barzo poruszające przeżycie.

 

Na zaproszenie parafii Matki Boskiej Szkaplerznej i Św. Stanisława Biskupa w Chrząszczycach (k. Opola) miałem w poniedziałek 5 czerwca 2017 w sali parafialnej prelekcję o mojej pielgrzymce. Organizatorki spotkania o wszystko się postarały i przygotowały prawdziwe śląskie spotkanie. Oczywiście nie mogło zabraknąć kawy i śląskiego kołacza z serem i makiem. Przed salą wypełnioną do ostatniego miejsca opowiadałem o moich przeżyciach na pielgrzymce po Drodze św. Jakuba. Tak dobrze się czułem, że opowiedziałem nawet więcej niż to zwykle robię. Mimo tego goście pozostali do samego końca uważnie słuchając wzruszeni tym co opowiadałem. O tym popołudniu będę jeszcze długo wspominał.